wtorek, 21 grudnia 2010

Życie Głogówka 3/2009


Z pewnością moje oceny gazety nie są obiektywne, ale na swoje usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że wszystkie gazety czytam jak korektor (wyłapując błędy).
          Zauważyłem, że dość często pojawiają się w ŻG błędy w nazwiskach. Gdy dotyczy to osób mniej znanych, to pół biedy (chociaż to też niemiłe), ale gdy pomyłki możemy znaleźć w nazwiskach osób, że się tak wyrażę, publicznych, to już błąd świadczący źle o autorze. W marcowym ŻG dwukrotnie „Stworzenie świata” przypisano J. Haidnowi! Jak się słyszy tak się pisze? W każdym komputerze wystarczy nacisnąć klawisz sprawdzania i „samo się” podkreśli (w nowszych programach poprawia „się samo” nawet bez przyciskania Shift + F7). Podobny błąd pojawił się na stronie internetowej parafii, ale szybko został poprawiony. Informacje na parafialnej stronie umieszcza MGM, czyli młodzi ludzie, jednak w gazecie takie błędy nie powinny mieć miejsca!
          Joseph Haydn już się nie obrazi, ale żyjący ludzie mogą! Znając pana Grzegorza Weigta wiem, że nie będzie nawet prostował pomyłki w swoim nazwisku, ale cytując kogoś wypadałoby przynajmniej nazwisko napisać bezbłędnie.
          Dość śmiesznie wygląda podpis pod zdjęciem na stronie 4, gdzie piątka młodych muzyków z orkiestry dętej „robi” za całe zebranie DFK.
          Ale są też pozytywy! Kronika policyjna napisana została przez Oficera Prasowego KPP w Prudniku. W poprzednich numerach prawie każda informacja zaczynała się od słowa „sprawca”! Gdy wyeliminuje się zdania typu: „w Szonowie kradzież z otwartego zbiornika...” będzie dobrze.
          „Wspomnienie o Lesławie Nizińskim” ukazało się niestety z miesięcznym poślizgiem! Mogło ukazać się w numerze lutowym, ale lepiej późno niż wcale. Nie wypada mi w tym tekście wytykać błędów, ale jeden muszę! Czytamy „... do Stanów Zjednoczonych, gdzie zajmował się renowacją”. Przepraszam bardzo, ale czym się miał zajmować?! Kto choć raz porozmawiał z Nim, ten mógł być pewien, że nie pojechał pracować na zmywaku!
          Nie chciałbym oceniać materiałów ze szkół, ogłoszeń urzędowych, relacji z sesji RM (zrobię to przy innej okazji) nekrologów i reklam. Skoro nie oceniam tego, to nic więcej nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz