Moje zdanie na temat diet radnych RM w Głogówku
W Głogówku radni Rady Miejskiej muszą zwracać pieniądze za pobranie zbyt wysokich diet. O tym, że diety były za wysokie mówiłem wiele razy. Szczególnie wysoki ich wzrost nastąpił w poprzedniej kadencji, bo prawie dwukrotny, z około 500 zł na początku kadencji do prawie 1000 zł na jej koniec. Ale to był zestaw obowiązkowy tj. sesja i dwie komisje. Zdarzało się jednak że liczba sesji i komisji wzrastała a co za tym idzie suma diety znacznie wzrastała. Wraz z tym wzrastały diety radnych, którzy pełnili jakieś funkcje w Radzie tj. Przewodniczący Rady, Komisji Stałych i ich zastępcy.
Np. Przewodniczący Rady pobierał w 2010r dietę w wysokości 1777,95zł, a na początku kadencji tj. w 2006 roku tylko 899,10zł. Dieta Radnego wzrosła z 179,82 zł w 2006r do 329,25zł w 2010r. Diety wzrastały nie tylko w związku ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia, ale i w wyniku podjęcia uchwały o wzroście procentowym diety w stosunku do minimalnego wynagrodzenia tj. z 20% do 25% jeśli chodzi o stawki dla szeregowego radnego za udział w sesjach i komisjach oraz z 100% do 135% dla Przewodniczącego Rady i z 20% do 30% Przewodniczących Komisji i ich zastępców za prowadzenie posiedzeń komisji. Przewodniczący Komisji lub jego zastępca brał w 2010r za prowadzenie komisji 395,10zł. Niestety nie było żadnego wśród Rajców Głogówka, który próbowałby ten wzrost zahamować. A diety rosły wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia.
Najlepszym sposobem byłoby zamrożenie wzrostu diet. Być może radni uważali, że jest dobrze, więc zasługiwali na wzrastające diety? Może ten nieuzasadniony wzrost diet związany był z podwyższaniem pensji Burmistrza? Na sesji 30.06. 2008 r głosowano wzrost diet dla radnych i pensji dla Burmistrza, obie uchwały przeszły bez głosów sprzeciwu. Czy nie była to czasem transakcja wiązana?
Na ostatniej sesji tj. 10.03. 2011 r radni o 30 zł obniżyli sobie stawki diet za posiedzenia komisji i sesji. Wycenili swoją pracę za sesję i w komisję po 300 zł. Ba, nawet ograniczyli swoje diety do nieprzekraczalnych 900zł miesięcznie za wszystkie posiedzenia komisji i sesji. Ale w tym miejscu zadam pytanie, a co będzie jeśli tych sesji i komisji będzie więcej, przytrafi się jeszcze komisja nadzwyczajna. Radny wiedząc, że już wyrobił swoje tj. 900zł może sobie to „ponad” odpuścić, bo za to już nie będzie wynagradzany. Znów coś nie tak z uchwałą dotyczącą diet. Powiem tak, te 30 zł to ochłap, na pewno nie zadowoli wyborców świadomych tego, co się stało i tego, co się dzieje. A takich ludzi jest coraz więcej.
Zasada jest prosta, jaka praca taka płaca, ale nijak ma się to do naszej rzeczywistości. Okazuje się, że radni muszą zwracać część pobranych diet, bo nie mieli prawa, aby uchwalić sobie ich aż tak wysokich.
Zadam więc pytanie: kto za to odpowiada? Radni, którzy (jeśli ich przyzwoitość mówi - dlaczego nie?) wyciągają rękę po pieniądze podatników? Osoby, które przygotowują i kontrolują uchwały, dbają o finanse Gminy w Urzędzie Miejskim? Burmistrz? Nadzór Wojewody? Ciekawi mnie też, co na to RiO, które przeważnie przy uchwałach budżetowych i absolutoriach nie widzi niczego co by mogło je odrzucić.
Warto też dodać, że niektórzy z radnych poprzedniej kadencji zasiedli ponownie w Radzie Miejskiej. Jeden z nich jest obecnie Przewodniczącym Rady a w poprzedniej kadencji był szefem Komisji Rewizyjnej, szczególnie ważnej, ba ma za zadanie kontrolować m.in. uchwały, finanse gminy. A tutaj widać, że było coś nie tak i z uchwałą i z finansami gminy. A takich awansów jest więcej.
Dlaczego zabrałem głos w tej sprawie? W poprzedniej kadencji dochodziły do mnie niepokojące głosy o wysokość diet radnych Rady Miejskiej w Głogówku. Poprosiłem więc w Urzędzie Miasta w Głogówku o dane dotyczące wysokości diet radnych i zmian tych diet w trwającej kadencji. W pierwszej chwili nie chciano mi udzielić odpowiedzi na te pytania, dopiero na moje pisemne zapytanie, z uzasadnieniem, że są to informacje jawne, ponieważ chodzi o pieniądze z naszych podatków, odpowiedź otrzymałem. Ta nie bez przeszkód otrzymana odpowiedź bardzo mnie zaniepokoiła, bo potwierdzała docierające do mnie informacje. Zdziwiło mnie, że w tak małej gminie, w której raczej mamy regres, a uprawiane „igrzyska” to tylko wydatki, radni mają tak wysokie diety. Zdziwiło mnie też, że w kadencji tej radni podnosili swoje diety, że czasem w miesiącu było więcej niż jedno posiedzenie komisji i sesji, za które dodatkowo radni brali diety. Diety te były wyższe niż w Radzie Powiatu! Ale tutaj (w Radzie Powiatu) radni podjęli uchwałę zamrożeniu diet, którą poparłem mimo, że byłem radnym opozycji, a niektórzy radni z koalicji rządzącej byli za jej wzrostem. Ale widać, zdrowy rozsądek wygrał. W listopadzie w tej sprawie wypowiedziałem się w Telewizji Opolskiej. Niestety nie dało to do myślenia rządzącym gminą Głogówek! A może był to temat niewygodny przed wyborami? Po co się narażać innym, po wyborach może być różnie?
I tak Głogówek doczekał się tego żałosnego spektaklu dotyczącego diet radnych. Szkoda tylko, że po wyborach. I szkoda jeszcze jednego, że takie słowa jak Bóg, Honor, Ojczyzna dla wielu nie znaczą już nic, a szczególnie osób pełniących funkcje publiczne.
Dariusz Kolbek
Radny Prawa i Sprawiedliwości
Rady Powiatu Prudnik
TP 23 marca 2011r
Jak miło spotkać się z "profesjonalizmem" i doczekać odpowiedzi na zadane pytanie. Uważam, że w ten sposób potwierdził Pan powszechną opinię i sobie. Forum juz istnieje, a tylko kwestia czasu jest jego rozreklamowanie. Będzie tam Pan mile widziany. admglogowek@pun.p,
OdpowiedzUsuńBEZ WYRAZÓW SZACUNKU
forum.. Widać już po powyższym wpisie, że będzie odpowiednio moderowane. Strata czasu
OdpowiedzUsuńZaglądałeś ? Próbowałeś ? To nie zabieraj głosu. Na Vcity wam lepiej, bo cenzura jak za komuny i to wam pasuje.
OdpowiedzUsuńJeśli już, to nie WAM. Nigdy nie napisałem żadnego posta na vcity i nie mam takiego zamiaru.
OdpowiedzUsuńA drugie to proponowałbym spuścić z tonu. Trochę pokory Panie 'adminie'