poniedziałek, 28 lutego 2011

(Nie)Przemyślany termin

         Ulica Podgórna w Głogówku będzie zamknięta przez kolejny miesiąc. Trwa tutaj remont nawierzchni, który utrudnia dojazd mieszkańcom ulicy oraz odwiedzającym głogówecki cmentarz.
         Pod koniec sierpnia ubiegłego roku ogłoszono przetarg na remont ulicy, ogłoszenie o rozstrzygnięciu ogłoszono we wrześniu na stronach internetowych Urzędu Miejskiego, a zamówienie udzielono w dniu 8 października. W ogłoszeniu o przetargu określono termin zakończenia prac na dzień 30 listopada 2010 roku.
         Zwycięzcą przetargu okazało się głubczyckie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych, a wartość prac określono na kwotę 777 508, 20 zł.
         W niedługim czasie przystąpiono do pracy. Niestety Głogówek leży w takiej strefie klimatycznej, że występują cztery pory roku, a jedną z nich jest zima. Zimy mają zaś to do siebie, że są, zgodnie z nazwą, zimne, a przeważnie i śnieżne. Tak było i tym razem. Śniegi i mrozy spowodowały, że rozpoczęte prace należało przerwać i dopiero teraz powoli ruszają prace ziemne. A zima jeszcze się nie skończyła!
         Warto się zastanowić, dlaczego do takich prac przystępuje się pod koniec roku kalendarzowego wiedząc, że bardzo prawdopodobne są mrozy i śniegi? Czyżby początek robót ziemnych był „wymuszony” terminem wyborów samorządowych? Taki remont przeprowadzany w odpowiednim czasie trwałby o wiele krócej i spowodowałby o wiele mniej utrudnień!


TP 16.02.2011

niedziela, 27 lutego 2011

Można? Można!Nowe stawki za wywóz śmieci

         Na sesji Rady Miejskiej w Głogówku, która odbyła się w dniu 24 stycznia br. radni mieli przegłosować nowe (wyższe) stawki za odbiór odpadów niesegregowanych.
         Spodziewać się było można, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i radni sprawę „przyklepią”, jednak po raz pierwszy w tej kadencji radni nie zgodzili się z przedstawioną im propozycją.
         W głosowaniu nad stawkami, zaproponowanymi przez głogówecki Zakład Mienia Komunalnego i zaakceptowany przez burmistrza, siedmioro (!) radnych zagłosowało przeciwko, jeden się wstrzymał, a tylko sześcioro wniosek poparło. W związku z tym głosowano nad stawkami zaproponowanymi przez Komisji Budżetu, Finansów, Inwestycji i Remontów. Wniosek poparło ośmioro radnych, jeden się wstrzymał, a pięcioro radnych było przeciw.
TP 16.02.2011

Kolejny przetarg na pałac w Kazimierzu

         Już po raz trzeci na sprzedaż wystawiony zostanie pałac w podgłogóweckim Kazimierzu. Do poprzednich przetargów nie zgłosił się żaden chętny.
         Burmistrz Głogówka w wywiadzie, który Radio Opole wyemitowało w dniu 7 lutego br., powiedział, m. in. że gmina Głogówek „nie ma pomysłu na zagospodarowanie tego obiektu, bo to ogromy koszt. Mamy wiele innych potrzeb, dlatego szukamy prywatnego inwestora, który mógłby zagospodarować ten budynek i teren”. Jak usłyszeliśmy gmina chciałaby sprzedać pałac za 600 tys. złotych.
         Trochę to dziwne, że cena wywoławcza ma wynosić tyle samo w poprzednim przetargu. W grudniu 2009 roku cena wynosiła (po obniżce o 24 tys. złotych) właśnie 600 tys. Skoro wtedy nie zgłosił się nikt, to małe są szanse na to, by przy tej samej cenie znalazł się nabywca. Warto zaznaczyć, że kupujący ma zagwarantowaną pięćdziesięcioprocentową zniżkę przysługującą nabywcy obiektu zabytkowego.
         Do sprzedaży oferowany jest trzykondygnacyjny pałac wraz z zabudowaniami gospodarczo – mieszkalnymi. Całość, wraz z przyległym parkiem, zajmuje łącznie powierzchnię prawie 2 hektarów. Pierwszym znanym właścicielem był Fryderyk Wilhelm Bernhard von Prittwitz właściciel pałacu w Grobnikach (a nie w Grobownikach jak napisano na oficjalnej stronie internetowej Głogówka!).
         Pałac w Kazimierzu był już w prywatnych rękach: mieszkaniec powiatu prudnickiego otrzymał go w zamian za mienie zabużańskie, ale z racji niewywiązywania się z wykonania remontu został przez gminę Głogówek sądownie (po kilkuletnim procesie) odzyskany.
         Jak widać nie jest łatwo nie tylko zabytek sprzedać, ale również odzyskać. Odzyskany zabytek stanowi nadal „wielki kłopot”, gdyż gminy nie stać na remonty, a czas zamienia zabytek w ruinę. Pałac w Kazimierzu jest stosunkowo mały, przynajmniej w porównaniu z głogóweckim zamkiem, więc można sobie wyobrazić kłopoty po odzyskaniu (na szczęście wątpliwym) głogóweckiego zabytku.
TP 2011.02.16

piątek, 25 lutego 2011

Jeszcze nie teraz!

         Wydawało się, że pierwsze elektrownie wiatrowe w gminie Głogówek powstaną w Kazimierzu. Jednak rozpoczęcie ich budowy oddaliło się w czasie.
         W dniu 4 lutego br. Burmistrz Głogówka wydał decyzję o zawieszeniu postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia pn. „Budowa dwóch elektrowni wiatrowych o mocy 2,5 MW każda, z niezbędną infrastrukturą techniczną”. Postępowanie wznowione zostanie po dostarczeniu przez wnioskodawcę „raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko”.
         Miejmy nadzieję, wymagane dokumenty dostarczone zostaną w miarę szybko, i wiatraki zaczną produkować „czysty” prąd.
TP 16.02.2011

Zatrudnili trenera

         Trener pierwszoligowego drużyny piłkarek nożnych Rolnika Biedrzychowice (obecnie Rolnik B. Głogówek) znalazł wreszcie zatrudnienie, które pozwoli mu łączyć pracę zawodową z zajęciami z piłkarkami.
         Pan Stanisław Dyja został pracownikiem Urzędu Miejskiego i będzie pracownikiem w hali sportowej, a w miesiącach letnich będzie pracował na basenie. Wprawdzie burmistrz na pytanie radnego Andrzeja Wawera o uprawnienia St. Dyi do prowadzenia zajęć z młodzieżą, odpowiedział, że nie wie, czy takie uprawnienia posiada, ale można mniemać, że prowadząc drużynę Rolnika (Biedrzychowice, czy też B. Głogówek) takie uprawnienia musiał posiadać!
         Miejmy nadzieję, że takie rozwiązanie pozwoli naszym piłkarkom na awans do ekstraklasy piłkarskiej, czego im serdecznie życzymy!
TP 16.02.2011

Koszt niewielki, a ułatwienie duże

         Do głogóweckiej dzielnicy Helberg można dojść czterema drogami: od ul. Kąpielowej, od Hotelu Salve, od ul. Konopnickiej i przejściem tylko dla pieszych nad b. cegielnią.
         Właśnie to skromne, ale najkrótsze połączenie z centrum stwarza, na wiosnę i jesień, najwięcej problemów. Ścieżka jest nieutwardzona i po roztopach, czy też większych opadach deszczu zmienia się w niebezpieczną ślizgawkę. Ułożenie na niej kilkudziesięciu płytek chodnikowych i kilkunastu schodków nie powinno być wielkim problemem, ani zbyt kosztowne. Trzeba jednak chcieć, a przede wszystkim wiedzieć o potrzebach mieszkańców – jadą samochodem tego problemu się nie zobaczy!
         Warto zaznaczyć, że nie jest to wcale jakaś „samowola” mieszkańców, którzy wydeptali sobie skrót! Już podczas sprzedaży działek budowlanych na Helberg pozostawiono wąski skrawek ziemi pomiędzy nimi, właśnie by w przyszłości ułożyć to chodniczek. Może ta „przyszłość” już nastąpiła?

TP 16.02.2011

Pomogło

         Dwa tygodnie temu napisaliśmy w Tygodniku Prudnickim (Nr z 2 lutego br.) o odpadach wysypanych w głogóweckim wyrobisku pocegielnianym. W artykule prosiliśmy „właściciela” odpadów o ich usunięcie. I tak się właśnie stało!
         W niedługim czasie od ukazania się artykułu na tzw. szachty śmieci zniknęły. Dziękować, w sumie, nie ma za co, gdyż usunięto odpady, które nigdy nie powinny się tam znaleźć, ale cieszy, że reakcja była natychmiastowa i skuteczna.
         Ze swojej strony obiecujemy, że częściej odwiedzać będziemy ten urokliwy zakątek Głogówka i pisać będziemy o każdej kolejnej próbie zrobienia z tego miejsca dzikiego wysypiska, a o takim zdarzeniu informowana będzie również policja.
TP 16.02.2011

Kiedy naprawią i kto zapłaci?

Kiedy naprawią?
         Sroga i śnieżna zima spowodowała, że nadmiar śniegu wysypywany był przez służby komunalne w każdym możliwym miejscu.
         Jednym z takich miejsc jest zieleniec przy ul. Szkolnej w Głogówku. Jednak podczas wywożenia śniegu ciężki sprzęt spowodował spore straty – zniszczono krawężniki, wyjeżdżono głębokie koleiny. Teraz, gdy śnieg stopniał, straty stały się widoczne „gołym okiem”.
         Ciekawe, kto i kiedy naprawi te szkody i kto pokryje koszty?

TP 16.02.2011

czwartek, 24 lutego 2011

Biuletyn Informacji Mocno Spóźnionych

         W ostatnim tygodniu NTO (z 26 stycznia br.) donosiła o braku protokołów z sesji Rady Powiatu Krapkowice z lat 2009 – 2010. Radni głosowali nad nieistniejącymi protokołami! Do dziś brakuje 12 dokumentów, ale w pewnym czasie brakowało ich aż 50!
         Wprawdzie w Głogówku jeszcze do tej sytuacji nie doszło, ale zwraca uwagę fakt znacznych opóźnień w publikowaniu na stronie Biuletynu Informacji Publicznej protokołów z sesji i posiedzeń stałych Komisji rady Miejskiej.
         Ostatnia sesja rady Miejskiej odbyła się w poniedziałek 24 stycznia br., a jeszcze po tygodniu w BIP - ie nie zamieszczono nawet projektu protokołu! Podobnie się ma sprawa z protokołami z posiedzenia Komisji Rewizyjnej. Według informacji zamieszczonej w BIP swoje ostatnie posiedzenie odbyła 20 grudnia 2010 roku.
         Czyżby brak czasu nie pozwalał na uzupełnienie danych w BIP? Wszak ma to być Biuletyn INFORMACJI PUBLICZNEJ!
TP 9 lutego 2011r

Punkt widzenia, a miejsce siedzenia

Początek krytyki działalności DK był taki:
Głogóweckie Towarzystwo Go­spodarcze skierowało przed po­przednią sesją do komisji ds. społecznych Rady Miejskiej w Głogówku pismo następującej treści:
Zespół konsultacyjny GTG po zapoznaniu się ze sprawozdaniem z działalności MGOK w Głogówku za okres I-V 2000r. wnosi następu­jące uwagi:
Artykuł ukazał się w Echu Gmin w numerze 31 w 2000 roku, a podpisał go

PREZES GTG Kałamarz Andrzej

wtorek, 22 lutego 2011

Kto i kiedy był autorem tej krytyki?

zajęcia plastyczne odbywają się raz w tygodniu dla obu grup, zajęcia taneczne są prowadzone przez instruktora nie będącego na etacie MGOK i są finansowane przez rodziców (instruktor tylko wynajmuje salę!),
pokazy tańca dla babć i dziadków były zainicjowane i zorganizowa­ne przez instruktora, a nie przez MGOK,
MGOK nie był organizatorem bloku imprez dla uczniów szkół średnich podczas matur. Całość- została zorganizowana przez Zespół Szkół i sfinansowana przez uczniów. MGOK ograni­czył się tu jedynie do udostęp­nienia sali, co można by potrak­tować jako formę rewanżu za prace porządkowe, jakie na kor­tach tenisowych nieodpłatnie wykonała młodzież Zespołu Szkół,
koncerty filharmoniczne dla uczniów szkół podstawowych i gim­nazjum odbywają się w MGOK je­dynie z tego względu, że szkoły te nie dysponują odpowiednio dużymi salami mogącymi pomieścić uczniów. Kilkakrotne wykonanie koncertów dla mniejszych grup zwiększyłoby koszty, które ponosi­liby uczniowie,
współpraca MGOK z organizacja­mi społecznymi ogranicza się dó udostępniania pomieszczeń i trud­no to zaliczyć do działalności kul­turalno-oświatowej, raczej do go­spodarczej,
handel artykułami ogrodniczymi, agd, bielizną i obuwiem powinien odbywać się na targowisku, a nie w placówce, której zadaniem jest krzewienie kultury.
WNIOSKI:
Pan Dyrektor MGOK wykazuje duże tendencje do wyolbrzymiania zakresu swojej działalności, pomi­jając przy tym szereg ludzi zaanga­żowanych społecznie w działalność kulturalno-oświatową w Głogówku. Osoby działające społecznie na rzecz MGOK czują się niedocenio­ne i wypadało by czasami skierować do nich słowa uznania i podzięko­wania,
Dzięki zaangażowaniu Mniej­szości Niemieckiej, oo. franciszka­nów, osób trzecich i organizacji spo­łecznych, którzy są inicjatorami imprez kulturalno-oświatowych, działalność dyrektora MGOK nie sprowadza się do administrowania obiektem.
PYTANIA:
co pan dyrektor rozumie za orga­nizację bądź współorganizację zabawy studniówkowej i zabaw karnawałowych?
czy udostępnianie sali to działal­ność kulturalno-oświatowa?

poniedziałek, 21 lutego 2011

Możemy dostać odszkodowanie za straty!

Drogi mamy takie, jakie mamy, ale możemy walczyć o odszkodowanie za szkody, których doznaliśmy! Warto o tym pamiętać i o to walczyć!
Ważne jest by:
1. spotkanie z dziurą bardzo dobrze udokumentować.
2. wezwać policję, która sporządzi notatkę z miejsca zdarzenia.
3. zrobić zdjęcia (nawet telefonem komórkowym).
4. spisać dane świadków zdarzenia (o ile tacy są!)
5. szkodę zgłosić do zarządcy drogi, na której powstała szkoda
Uwaga!
Gdy zarządca postawi znak ostrzegający przed nierównościami  i ograniczy na tym odcinku prędkość, wtedy podczas ewentualnego procesu, biegli ustalą czy jadąc z nakazaną prędkością mogło dojść do uszkodzeń.
jw

piątek, 4 lutego 2011

Znowu się nie udało!

Kolejna sprawa związana z głogóweckim zamkiem nie została załatwiona po myśli burmistrza. Tym razem złożył wniosek, aby do księgi wieczystej głogóweckiego zamku wpisać jako właściciela Roberta Majcherowskiego. Sąd wniosek odrzucił uznając, że gmina nie ma prawa do składania takiego wniosku.
Myśląc "po chłopsku" (nie obrażając rolników) dlaczego ktokolwiek miałby mi zmieniać księgę wieczystą?!? Moje, to moje, i g.. komu do tego!
Jak napisała NTO jest wprawdzie "furtka" dla burmistrza: może wystąpić do sądu cywilnego o uzgodnienie zapisów księgi wieczystej ze stanem faktycznym, ale znając doświadczenia naszych władz z sądownictwem, prokuraturą, ABW itd należy wątpić, czy to cokolwiek da. Jak dotychczas w sprawie zamku udało się burmistrzowi tylko jedno: zablokował skutecznie przekazanie zamku ojcu R. Majcherowskiego.
Ciekawe ile już gmina, czyli wszyscy podatnicy, wydaa już na te sprawy sądowe?

Skandal!!!



Jeszcze niewiele lat temu w głogóweckich wyrobiskach pocegielnianych, przy ul. 3 Maja, kąpały się dzieci. Jeszcze niedawno był to „bezpieczny basen”. A teraz?
Dawne wyrobisko pocegielniane, po zmianach ustrojowych, nikt nie wykorzystuje, poza niewielką częścią przeznaczoną na rezerwowe boisko KS Fortuny. Niestety oznacza to, że nikt też nie pilnuje tego terenu i nikt nie „zwraca” uwagi na to, co się tam wysypuje.
Już kilka razy pisaliśmy w Tygodniku Prudnickim, że powinno się karać wszystkich (!) nieekologów (delikatnie mówiąc). Niestety apele nie przynoszą żadnych efektów!
W dnie 17 stycznia 2011 roku sfotografowaliśmy nielegalnie wysypaną, (kolejną!) kupę śmieci. Na szczęście, a może na nieszczęście, dla wysypującego, podpalone odpadki spaliły się tylko częściowo! Jak widać na zdjęciu odpadki pochodzą z firmy przewozowej Na kupie śmieci widać co najmniej 15 opakowań po płynie do spryskiwaczy KAGER. By indywidualny użytkownik auta zużył tyle tego środka, musiałby przejechać Europę kilka razy, tam i z powrotem, i to tylko w okresie, gdy używa się płynu do spryskiwaczy!
Na dodatek próbowano podpalić wyrzucone odpadki (w celu ukrycia sprawcy?). Przypomnijmy, że podczas tylko spalania takich substancji powstają np. furany i dioksyny, które należą do najbardziej trujących, rakotwórczych substancji na świecie. Były to odpady nie tylko plastikowe i papierowe, ale także inne, więc nie wszystko się spaliło!!!
Mając na uwadze ostatnie zdanie mamy nadzieję, nie tylko jako Tygodnik Prudnicki, ale także jako mieszkańcy tej ziemi, tego kraju, tej planety, że sprawca tego karygodnego uczynku postara się naprawić szkody, które uczynił nam wszystkim.
Wiadomo, że prowadząc firmę musi się ponosić koszty związane z jej prowadzeniem, ale nie czyńmy tego kosztem całej społeczności! Jeszcze niedawno można było pójść z dzieckiem na spacer na głogówecką „szachtę”, a dziś?
Pamiętajmy, że sami sobie „zgotujemy ten los”.
jw
Mamy nadzieję, że właściciel nie wiedział, w jaki sposób jego pracownik „pozbył” się odpadów! Niestety, w tym wypadku, nie prosimy o wyrozumiałość Każdy z nas musi sobie zdawać sprawę z zagrożenia, jakie stwarza nie tylko sobie, ale i wszystkim ludziom! „Właściciela” felernej „kupy” prosimy o zlikwidowanie zagrożenia, gdyż może się zdarzyć, że grzebiąc w nieopalonych śmieciach może znajdzie się jakiś dokument określający bliżej sprawcę.  
Tygodnik Prudnicki 2.02.2011r

Etycznie?

Kto miał nadzieję, że przynajmniej w Głogówku, będzie normalnie został sprowadzony "do parteru". Siostra brmistrza została zastępcą kierownika OPS.
      W tym wszystkim dziwi mnie tylko jedno!
Że p. Justna Kądziela wygra konkurs byłem przekonany od początku, ale miałem nadzieję, że kierowniczka OPS, w końcu niezależna finansowo, nie zgodzi się na aż taką "nadkontrolę"! I to w tym wszystkim jest najdziwniejsze.
Może to? ... nie wiem co.
     Jak pani kierowniczka będzie się teraz czuła podejmując jakąkolwiek decyzję? Ale w końcu każdy wybiera sam sposób na swoje życie! Pani kierowniczka również!