czwartek, 29 września 2011

Dobre inwestycje – szkoda, że nie w Głogówku

         Urząd Wojewódzki w Opolu uruchomił niedawno nową stronę internetową. Nazwaną ją Portal Dobrych Inwestycji (www.dobreinwestycje.opole.pl) . Lektura tej strony nasuwa kilka ciekawych wniosków.
         W portalu wzięto pod uwagę trzy rodzaje inwestycji: Drogi lokalne, Orliki i Plac Zabaw – Radosna Szkoła.
         Zacznijmy od Orlików. Na terenie naszego powiatu zrealizowano tylko jeden taki projekt. Orlik powstał w Prudniku, a wartość projektu wyniosła 1 426 tys. zł. z czego 333 tys. zł to wartość dofinansowania z budżetu państwa. Na 1 mieszkańca uczyniło to równowartość 49, 45 zł.
         Plac Zabaw – Radosna Szkoła to dwa zrealizowane projekty: jeden w Prudniku, a jeden w Głogówku, z tym, że oba podlegają Starostwu Powiatowemu. Wartość projektów to odpowiednio: 133,3 tys. zł. i 126,8 tys. zł.
         Najwięcej zadań zrealizowano w dziale – Drogi Lokalne. W gminie Biała były to 3 projekty (w tym jeden to droga powiatowa), w gminie Głogówek – 4 (aż trzy to drogi powiatowe), a w gminie Prudnik – 5 (dwie drogi powiatowe). Wartość projektów (w nawiasie podajemy wartość bez dróg powiatowych) to odpowiednio: Biała – 4 297 193,15 zł (3 282 104,22zł), Głogówek – 6 861 560,31zł (669 717,75 zł), Prudnik – 5 665 347,62 zł (4 320 832,24 zł). W kilometrach to: 7,683 w gminie Biała, 11,450 w gminie Głogówek i 5,295 w gminie Prudnik.
         Ciekawie przedstawia się statystyka przedstawiająca wartość prac na 1 mieszkańca (bez dróg powiatowych). Tutaj najwięcej „naliczono” mieszkańcom Białej – 292,08 zł, statystycznemu mieszkańcowi Prudnika „naliczono” 149,84 zł, a statystyczny mieszkaniec Głogówka „zaliczył” tylko 49, 93 zł.
Dla porównania statystyczny mieszkaniec Tułowic „zaliczył” 464, 87 zł tj. prawie dziesięć razy więcej niż Głogówka! Jednak nie ma się czemu dziwić! Jeden zrealizowany projekt, czyli remont ulicy Podgórnej w Głogówku, to tylko 380 metrów! Wartość też nie oszałamia – niecałe 700 tys. złotych, z czego tylko 30,4% (215 048,21 zł) to dofinansowanie z budżetu państwa!
Tygodnik Prudnicki 21.09.2011

niedziela, 25 września 2011

W Prudniku można

         Niedawno (3 sierpień br.) w Tygodniku Prudnickim pisaliśmy o odnowionej tablicy upamiętniającej dawny kościół ewangelicki w Prudniku. Niestety w Głogówku nie można doprosić się o podobną tablicę na Kolumnie Maryjnej.
         Kolumna stojąca na Rynku od lipca 2003 roku nie może doczekać się zrealizowania zaleceń konserwatorskich. W protokole podpisanym 31 lipca 2003r polecono m. In. „zamontowanie tablicy informacyjnej o przeprowadzonych obecnie pracach konserwatorskich i jej przeniesieniu w miejsce historycznej lokalizacji”. Pisaliśmy o tym w roku ubiegłym (TP 21.04.2010r), niestety mija kolejny sezon turystyczny, a tablicy jak nie było, tak nie ma! A może na turystach wcale nam nie zależy? Wtedy „oszczędność” w kwocie kilkuset złotych ma sens!
24.08.2011 Tygodnik Prudnicki

A może radna Garbiela Nizińska zamiast wygłaszać na sesji peany na cześć burmistrza (za organizację Dni Głogówka i Koronację) zajmię się tą sprawą? Pani Gabrysiu - do dzieła!

sobota, 24 września 2011

Tym razem to nie "ich" wina

Wbrew logice
         W ostatnich latach ogrodnicy (i nie tylko oni) starają się wytworzyć jak najciekawsze odmiany kwiatów, krzewów, drzew ozdobnych. Wiele z nich nie występuje w stanie naturalnym w przyrodzie, ale cieszą się powodzeniem, więc ogrodnicy nie ustają w wysiłkach udziwniania kolejnych pokoleń roślin.
         W Głogówku przy ul. Głubczyckiej w ogródku pp. L i K Nowaków zauważyliśmy ciekawie rosnący pomidor. Wbrew odwiecznym prawom natury roślina ta rośnie nie w górę, a w dół! Jak widać na zdjęciu kilka pomidorków dojrzało i będzie można je zjeść. Wprawdzie plon nie jest zbyt wysoki, ale jako ozdoba balkonów i ogródków wygląda ciekawie.
Tygodnik Prudnicki 14.09.2011

piątek, 23 września 2011

Termin minął

         W dniu 11 maja 2011 roku Burmistrz Głogówka ogłosił na stronie internetowej Urzędu Miejskiego zaproszenie do złożenia oferty cenowej pokrycia dachowego Oddziału Żłobkowego Przedszkola Publicznego Nr 3 w Głogówku.
         W zakres robót wchodziło pokrycie dachówką Euronit 350 m2 oraz remont instalacji odgromowej. Zaplanowany termin wykonania prac od 4 lipca do 1 sierpnia 2011r. Swoje oferty zgłosiło cztery firmy: z Walec, Polskiej Cerekwi, Gogolina i Głogówka. Najniższą ofertę złożyła forma z Walec (choć z drugiej strony szkoda, że nie wybrano firmy lokalnej dającej pracę mieszkańcom gminy Głogówek!) i to ona została wybrana do wykonania remontu.
Tygodnik Prudnicki 31.08.2011
Prace się rozpoczęły z opóźnieniem, gdyż jak wyjaśniła rzecznik prasowa "z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych". Ale i tak niewybranie głogóweckiej firmy to, moim zdaniem, błąd.

czwartek, 22 września 2011

4. orkiestry na IV Przegląd

         W niedzielę 11 września br. po raz czwarty spotkały się w Głogówku orkiestry dęte. Okazją był IV Przegląd Orkiestr Dętych.
         W tegorocznym Przeglądzie udział wzięło tylko cztery orkiestry. Były to: Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Mechnicy – Kamionce, Orkiestra Dęta Państwowej Szkoły Muzycznej Nr 2 im. Marii Szymanowskiej w Kędzierzynie – Koźlu, Orkiestra Dęta z Racławic Śląskich i gospodarze Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Głogówka. Rozpoczęło się przemarszem wszystkich orkiestr z głogóweckiego Rynku na plac rekreacyjny przy domu kultury. Później każda z orkiestr miała możliwość pokazania swoich umiejętności. Prawdopodobnie upalna i parna pogoda sprawiła, że widzów było w tym roku o wiele mniej niż w latach poprzednich.
Tygodnik Prudnicki 14.09.2011
Wygląda na to, że kilkuletni "boom" na orkiestry dęte, dzieki Bogu, mija. Młodzi "muzycy" przestaną być zmuszani do grania na nielubianych instrumentach. Sądząc po moim młodym sąsiedzie przyjmą to z radością. Biedak od czterech lat zmuszany jest do grania na trąbce, a my (sąsiedzi) zmuszani jesteśmy do słuchania jego ćwiczeń. I tak mamy szczęście, bo już zaczął grać "Sto lat", a do niedawna grał jedną i tą samą kolędę! Rodzice też wyjdą "do przodu", bo nie będą musieli płacić sporych pieniędzy za naukę - wychodzi to niezła sumka dla nauczycieli, bo takich "muzyków" jest sporo!
P.S. Nie wiem, czy widać dokładnie niosącego tablicę z nazwą orkiestry? Co się chłop nacieszył, to jego!

środa, 21 września 2011

Warto przeczytać

Nic nie sugeruję!!!! Ale uważam, że warto czytać nie tylko swoją gazetkę!
dodałbym do tego jeszcze piosenkę Maleńczuka "Ostatnia nocka", ale nie chce mi się szukać linka!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10321015,Burmistrz_zatrzymany_przez_ABW__Zarzuty_przekroczenia.html

To nie jest miasto dla dzieci, czyli głogóweckie absurdy

Dla kogo podjazdy?
         Rewitalizacja ul. Mickiewicza w Głogówku przyniosła również zmiany w wyglądzie bloków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej położonych przy tej ulicy. Zlikwidowano drzwi wejściowe od ul. Mickiewicza (wejście będzie tylko od strony podwórka), całkowicie zmienione zostaną dojścia do sklepów i firm wynajmujących pomieszczenia w blokach, uporządkowano część podwórka (m. in. powstał nowy parking na pięć samochodów). Koszt musiał być spory, ale gdy rozbije się go na wszystkich spółdzielców (mieszkańców ul. Powstańców, Krótkiej, Dąbrowskiego), to z pewnością „da się wytrzymać”. Ale, jak zawsze, nie może być tak, że wszystko jest przemyślane i dobrze wykonane.
         Przy nowych głównych wejściach wykonano nowe schody z …. no właśnie z czym? Prawdopodobnie mają to być podjazdy dla niepełnosprawnych, ale niektóre wózki mają szersze koła i nie zmieszczą się w zamontowanych szynach! Szyny z pewnością nie są dla rodziców z wózkami, gdyż rozstaw prowadnic nie pasuje do rozstawu wózków! Ani tak, ani tak! Nie wiem, czy był jakiś przymus zrobienia prowadnic dla niepełnosprawnych? Jednak uważam, że należałoby połączyć to z wykonaniem podjazdów dla wózków dziecinnych.
         Na zdjęciu prezentujemy nieudaną próbę zjazdu felernymi prowadnicami przez ojca małego Szczepana (zdjęcia niepełnosprawnej osoby nie można było wykonać, gdyż osób takich w bloku nie ma).

Tygodnik Prudnicki 24.08.2011

wtorek, 20 września 2011

Konwent Bractwa Sorontar – Głogówek 2011

         Głogóweckie Bractwo Sorontar powstało w 2005 roku i zrzesza młodych ludzi zafascynowanych fantastyką. Od trzech lat organizują grę LARP (live action role-playing), a od dwóch konwent dla mieszkańców Głogówka (i nie tylko). Konwent Sorontar to festyn zamkowy, na którym można spotkać przeróżne postaci ze świata fantasy.
         Tegoroczny Konwent zorganizowano w piątek 12 sierpnia) na dziedzińcu zamkowym i zobaczyć mogliśmy m. in. elfów, ogrów, piratów, magów. Rzemieślnicy rozłożyli się ze swoimi straganami oferując akcesoria do strojów, a nawet całe stroje, można było nauczyć się wyrabiania glinianych garnków (a przy okazji zostać gliną mianowanym czeladnikiem garncarskim) i zostać pomocnikiem kowala, był punkt pierwszej pomocy, punkt gastronomiczny, a dla miłośników egzotycznych zwierząt był stolik z różnymi wężami (Wojciech Łobos z Głogówka). Były pokazy walk rycerskich i strzelań z łuku, był belka, na której staczano boje na maczugi. Oprócz samych pokazów była możliwość, by każdy z widzów mógł spróbować swoich sił w tych zmaganiach. Jednak największe zainteresowaniu budzili sami uczestnicy LARPa, których przybyło ponad 200 z całej Polski. Przebrani w różnobarwne stroje, których krój ograniczał jedynie wyobraźnia, wzbudzali powszechne zainteresowanie. W piątkowe popołudnie i wieczór głogówecki Konwent odwiedziło ok. 2 tys. osób, które z wielkim uznaniem wypowiadały się o samej imprezie i o organizatorach.
         Kolejne dwa dni były przeznaczone tylko dla wtajemniczonych, którzy w lesie pod Kazimierzem uczestniczyli w LARPie. Organizatorzy przygotowali wspaniałą scenografię (wybudowano m.in. wielki drewniany gród!). Gra wg. oryginalnego scenariusza Larpmastera zadowoliła wszystkich uczestników.
         LARP organizowany przez głogóweckie Bractwo Sorontar jest jednym z największych w Polsce i wspaniale promuje miasto, więc tym większe budzi zdziwienie, że pomocy odmówiły władze Głogówka! Zamiast pomocy dokładnie skontrolowano miejsce fantastycznych zmagań! Na szczęście młodzi organizatorzy nie przejmują się (na razie!) kłodami rzucanymi im pod nogi przez władze i znajdują innych sponsorów (a było ich w tym roku sporo i zrobili sobie wspaniałą reklamę). Patronatem honorowym imprezę objęło Starostwo Powiatowe w Prudniku, a starosta Radosław Roszkowski przyjechał na Konwent i z uznaniem wyrażał się o organizatorach zapowiadając dalszą współpracę.






         W internetowym zaproszeniu na Konwent mogliśmy przeczytać: „Tak fantaści, jak i ludzie niezwiązani bliżej z fantastyką powinni wspaniale wspominać ten dzień”. I wspominamy! Z niecierpliwością czekamy na kolejne imprezy organizowane przez młodych ludzi zafascynowanych fantasy.
Tygodnik Prudnicki 17.08.2011
NIe miałem zamiaru zamieszczać tego artykułu, bo byłem pewny, że relacja z tej bardzo ciekawej imprezy ukaże się w ŻG. Jednak z przyczyn mi nieznanych, a których mogę się jedynie domyślać nie było nawet wzmianki!

sobota, 10 września 2011

Spójrzmy poza czubek własnego nosa

         Głogóweckie władze coraz częściej stosują staroegipski sposób odliczania. Wtedy także wszystko zaczynało się liczyć od początku, czyli od momentu wstąpienia na tron nowego faraona. Pisaliśmy w Tygodniku (z 12 maja 2010 r.) o organizowaniu drugiej edycji konkursu „Najpiękniejsza zagroda…” (obecnie zapowiedziano trzecią edycję), a przecież takie konkursy organizowane były od wielu lat za kilku poprzednich władz! Obecnie sytuacja jest podobna.
         W nocy w niedzielę 7 sierpnia br. na ul. Młyńskiej osunęła się skarpa. Ziemia i gruz zawaliła podwórko prywatnego domu, zniszczony został mur oporowy, wózek, którym mieszkający tam p. Stanisław Dec wozi zebrany złom. Na szczęście nic się lokatorowi nie stało.
         Zadziwiają tylko komentarza głogóweckiej władzy. W audycji na ten temat nadanej w Radiu Opole (10 sierpnia br.) burmistrz Głogówka powiedział, że ziemia i gruz zostanie wywieziona na koszt miasta, gdy mieszkaniec zniszczonej posesji sam taczkami wywiezie je na ulicę. Trochę to dziwne – na podwórko p. Stanisława zwaliła się ziemia z niezabezpieczonej miejskiej skarpy, a on sam ma to wywozić? Nie dość, że gmina nie zapewniła bezpieczeństwa swojemu mieszkańcowi, to w dodatku obciąża go pracą, którą powinna sama wykonać! Dopiero teraz planuje się zabezpieczenie skarpy siatką – trochę późno, ale lepiej niż wcale. Podobnie wyraziła się na łamach Nowej Trybuny Opolskiej (z 12 sierpnia br.) p. Elżbieta Urbanek z Urzędu Miejskiego w Głogówku – czyli stanowisko UM jest jedno! W tym samy artykule p. E. Urbanek stwierdziła: „Pierwszy raz słyszę (podkreślenie red.), żeby u nas występowały takie problemy za skarpami”. Znowu liczenie faraonowe? Nie trzeba szukać daleko, ani dawno. Ta sama skarpa „spłynęła” 23 marca 2006 roku, a stało się to nie dalej jak ok. dwadzieścia metrów od obecnego miejsca! Pisała o tym prasa (m. in. Tygodnik Prudnicki w numerze z dn. 5 maja 2006 r., Życie Głogówka z kwietniowym numerze tego samego roku), mówiono w radiu i telewizji!
Wtedy było trochę groźniej, bo na skarpie stał jeszcze dom, ale również i wtedy szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Miejmy więc nadzieję, że skarpa, zgodnie z zapowiedzią zostanie odpowiednio zabezpieczona i do trzeciego razu nie dojdzie!
TP 17.08.2011