Jeszcze niewiele lat temu w głogóweckich wyrobiskach pocegielnianych, przy ul. 3 Maja, kąpały się dzieci. Jeszcze niedawno był to „bezpieczny basen”. A teraz?
Dawne wyrobisko pocegielniane, po zmianach ustrojowych, nikt nie wykorzystuje, poza niewielką częścią przeznaczoną na rezerwowe boisko KS Fortuny. Niestety oznacza to, że nikt też nie pilnuje tego terenu i nikt nie „zwraca” uwagi na to, co się tam wysypuje.
Już kilka razy pisaliśmy w Tygodniku Prudnickim, że powinno się karać wszystkich (!) nieekologów (delikatnie mówiąc). Niestety apele nie przynoszą żadnych efektów!
W dnie 17 stycznia 2011 roku sfotografowaliśmy nielegalnie wysypaną, (kolejną!) kupę śmieci. Na szczęście, a może na nieszczęście, dla wysypującego, podpalone odpadki spaliły się tylko częściowo! Jak widać na zdjęciu odpadki pochodzą z firmy przewozowej Na kupie śmieci widać co najmniej 15 opakowań po płynie do spryskiwaczy KAGER. By indywidualny użytkownik auta zużył tyle tego środka, musiałby przejechać Europę kilka razy, tam i z powrotem, i to tylko w okresie, gdy używa się płynu do spryskiwaczy!
Na dodatek próbowano podpalić wyrzucone odpadki (w celu ukrycia sprawcy?). Przypomnijmy, że podczas tylko spalania takich substancji powstają np. furany i dioksyny, które należą do najbardziej trujących, rakotwórczych substancji na świecie. Były to odpady nie tylko plastikowe i papierowe, ale także inne, więc nie wszystko się spaliło!!!
Mając na uwadze ostatnie zdanie mamy nadzieję, nie tylko jako Tygodnik Prudnicki, ale także jako mieszkańcy tej ziemi, tego kraju, tej planety, że sprawca tego karygodnego uczynku postara się naprawić szkody, które uczynił nam wszystkim.
Wiadomo, że prowadząc firmę musi się ponosić koszty związane z jej prowadzeniem, ale nie czyńmy tego kosztem całej społeczności! Jeszcze niedawno można było pójść z dzieckiem na spacer na głogówecką „szachtę”, a dziś?
Pamiętajmy, że sami sobie „zgotujemy ten los”.
jw
Mamy nadzieję, że właściciel nie wiedział, w jaki sposób jego pracownik „pozbył” się odpadów! Niestety, w tym wypadku, nie prosimy o wyrozumiałość Każdy z nas musi sobie zdawać sprawę z zagrożenia, jakie stwarza nie tylko sobie, ale i wszystkim ludziom! „Właściciela” felernej „kupy” prosimy o zlikwidowanie zagrożenia, gdyż może się zdarzyć, że grzebiąc w nieopalonych śmieciach może znajdzie się jakiś dokument określający bliżej sprawcę.
Tygodnik Prudnicki 2.02.2011r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz